Wojownicze Żółwie Ninja w kioskowym wydaniu cz.1
Dla wielu z nas Wojownicze Żółwie Ninja były nieodłączną częścią naszego dzieciństwa, poprzez serial animowany, wspaniałe ekranizacje, komiksy, gry video czy naklejki Panini, w nasze ręce często wpadały rozmaite figurki przedstawiające naszych ulubionych żółwich bohaterów lub inne postacie, które były dobrze nam znane z kreskówki bądź też komiksów. Oryginale zabawki Wojowniczych Żółwi Ninja firmy Playmates, które fabrycznie pakowane były w ładny lśniący blister, ozdobiony wspaniałymi grafikami mogliśmy wówczas podziwiać na półkach sklepowych w Pewexach lub w jednych z ogromnych domów towarowych, które na początku lat 90-tych zaczęły obfitować w ekskluzywny Zachodni towar.
Pomimo, że oryginalne figurki Żółwi Ninja były wówczas bardzo pożądane i do dzisiaj stanowią obiekt zainteresowania wielu kolekcjonerów to myślę, że w żadnym razie nie można też zapomnieć o kultowych, gumowatych figurkach Żółwi Ninja, które powszechnie były dostępne w kioskach Ruchu, księgarniach oraz wszelakich budach z upominkami. Z pośród wszystkich ''kioskowych'' wersji naszych dzielnych, wojowniczych żółwi, które ktoś pieczołowicie podrabiał w ponurych piwnicach lub magazynach, najbardziej zapamiętałem solidnej budowy, 8 cm figurki, które charakteryzowały się prostą artykulacją ramion oraz szyi. Jak na ''dolną półkę'' były dosyć ładnie i rzetelnie pomalowane we właściwe kolory, a także pod względem samej budowy bardzo przypominały oryginalne wyroby od Playmates.
Figurki dodatkowo wyposażone były w przedziwne, unikatowe akcesoria oraz w gumowe pasy, które z łatwością można było odpiąć i przy okazji pogubić ;) . Po latach i ku mojemu zaskoczeniu odkryłem, że te niezwykłe figurki były tak naprawdę zrobione na podstawie oryginalnych zabawek Żółwi Ninja z serii Wacky Action, jednak wówczas byłem niemal pewien, że nietypowe uzbrojenie i unikatowy wygląd pyszczków żółwi to tylko i wyłącznie wymysł twórców tych nietuzinkowych podróbek. Dla mnie ta wyjątkowa seria kioskowych Żółwi Ninja to przede wszystkim niezastąpione wspomnienia i wspaniała, sentymentalna podróż do początku lat 90-tych; w dzieciństwie kupiłem cała czwórkę żółwich braci podczas wakacji nad morzem, a długo po tym nadal byli ze mną, zdobiąc moją półkę pośród innych kultowych figurek minionych lat. A wy jak wspominacie Wojownicze Żółwie Ninja w ''kioskowym'' wydaniu? :)
Pozdrawiam!
Keeper :)
