niedziela, 18 lutego 2024

 TAJEMNICZA FIGURKA PRL CZYLI ROBOT BAJTEK :)




    Czymże byłyby filmy, gry video czy powieści w klimacie sc-fiction bez wszelkiej maści cyborgów i robotów? Czy wyobrażaliście sobie kiedykolwiek RoboCopa bez RoboCopa, albo Wojny Gwiezdne bez droidów? Ano nie da się! Nawet w uniwersum serii Wojowniczych Żółwi Ninja pojawił się uroczy robot Fugitoid, no bo czemu nie! Cały przełom lat 80-90-tych, nie mógł się obyć w mass-kulturze, bez żyjących własnym życiem maszyn i chodzących tosterów. Ludzie to kochali już od lat 50-tych i do dzisiaj łakną poskręcanych śrubkami bohaterów, których prawa dotyczące stot z krwi i kości, się nie imają. Tak też się stało w polskim kinie fantastycznym skierowanym dla młodszych odbiorców pod postacią filmu "Pan Kleks w Kosmosie" z 1988 roku. W słynnej i już trzeciej odsłonie tej serii, nie obyło się bowiem bez gadającego komputera oraz klasowego robota do nauki o wdzięcznym imieniu Bajtek. Ale nie o filmie dzisiaj mowa. Sam Bajtek to robot dla wielu koneserów dziś kultowy, a w swej prostocie budowy sączył się z jego obwodów niewątpliwy urok, którym pozyskał rzesze fanów pośród pokoleń dzieci lat 80 i 90-tych. Kto z nas przyznajcie, nie marzył o tym by mieć własnego gadającego robota Bajtka? To marzenie wkrótce się spełniło, aczkolwiek robot nie gadał, nie poruszał się ani tym bardziej nie obliczał skomplikowanych zadań domowych. Manufaktura z Gdyni, Elektrospółdzielnia bowiem uraczyła nas co prawda Robotem Bajtkiem, aczkolwiek w formie mającego zaledwie 6 cm gumowego ludzika. Mimo to gumowe figurki robota Bajka, rozchodziły się jak świeże bułeczki, gdy tylko pojawiło się te kilka nieszczęsnych sztuk w kiosku Ruchu lub sklepie papierniczym. Miniaturka do dzisiaj stanowi obiekt zainteresowania wielu kolekcjonerów i fanów dzikich czasów PRL. 

Robot Bajtek w filmie Pan Kleks w Kosmosie

Robot Bajtek w mojej kolekcji osobliwości :))

    Co więcej Robot Bajtek, nie był typową litą figurką jak choćby poznańskiej produkcji Smerfy czy Muppety, stojące smętnie w szybie kiosku Ruchu, bowiem posiadał części ruchome, w które obejmowały aż 4 punkty artykulacji składając się na głowę, ramiona oraz tułów. Robot Bajtek tak jak inne polskie figurki, posiadał różnorodne warianty kolorystyczne. Obecnie odnotowano odmianę ciemno-zieloną, jasno-zieloną, czarną oraz niebieską. Często przez swoją charakterystykę, mylony był z rojącym się od wszelkiej maści droidów uniwersum Star Wars. Do dzisiaj się zdarza, że jakiś Janusz biznesu wystawia Bajtka na aukcję z podpisem "Gwiezdne Wojny PRL". Cóż, nasz sędziwy Robot Bajtek może być już tylko dumny z siebie, że kojarzony jest z taką kasową marką jak Star Wars. 
Warto wiedzieć, że pomysłodawcą figurek był sam twórca filmu "Pan Kleks w Kosmosie", reżyser Krzysztof Gradowski, który zlecił produkcję figurek manufakturze z Gdyni. Elektrospółdzielnia oprócz Robota Bajtka, wyprodukowała jeszcze samego Pana Kleksa oraz kosmo-ludka znanego bliżej jako Mielośmiacz. O innych postaciach z filmu nic nie wiadomo.

Bajtek jak widać twarz ma niejedną - czyli różne warianty 
kolorystyczne nadesłane przez kolekcjonerów.
(Od lewej do prawej należą do: Mój @rolka_wspomnien, Tomasz Nieweglowski @eternogram12, Łukasz Kulik @made_by_kulo, Archiwum Allegro oraz VHS Hell @vhs.hell)

    Tak oto wygląda pokrótce historia figurki słynnego robota z polskiej kinematografii. Dla wielu smakoszy PRL, Robot Bajtek wciąż pozostaje nielichą zagadką, która utknęła gdzieś w odmętach czasu, z kolei dla innych nawet nigdy nie istniał. Nakład figurek, które weszły na polski rynek był tak diametralnie mały, że nie każdy z nas miał tą szansę Bajtka pozyskać. Natomiast Ci, którzy go wówczas posiadali, mogą dzisiaj czuć się wybrańcami, wyselekcjonowanymi osobiście przez samego Pana Kleksa! :))) 

No to komu piega? :)) 🔴🔵🟡🟢🟣

Dobrego dnia!

Keeper :-)

NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI!!