sobota, 31 grudnia 2022
sobota, 24 grudnia 2022
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!! :)
niedziela, 20 listopada 2022
WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA W KIOSKOWYM WYDANIU CZ. 6
''WOJOWNICZE ŻÓŁWIE MADE IN CHINA''
![]() |
Standardowe wyposażenie każdego Turtlesa Made in China. |
![]() |
Kolejny wariant broni w kolorze wściekłej pomarańczy. |
Chińskie podróbki Turtlesów, nie posiadały również żadnych sygnatur, poza złotą naklejką kontroli jakości ''Made in China'' w okolicach żółwiego zadu. Podróbki charakteryzowały też bardzo kiepsko dopasowane nogi, powodując słabą stabilizację figurki, a właściwie jej brak. U stóp zabrakło również charakterystycznych dziurek, które posiadały oryginalne figurki, umożliwiające przyczepienia ich do pojazdu lub innych platform. Warto wspomnieć, że czterokrotnie powielona głowa u każdej z chińskich podróbek Żółwi Ninja, była tak naprawdę nieco zniekształconym odlewem oryginalnej głowy figurki Dona z 1988 od Playmates. Jedynie ramiona, nogi i pewnie jak też cały korpus, pochodziły od Leo z tej samej serii. Chińskie bootlegi Żółwi Ninja były dodatkowo pakowane w ładny kolorowy blister, do złudzenia przypominający markowy wyrób, który tak kusił oko w miejscowych Pewexach oraz domach towarowych. Osobiście bardziej zapamiętałem jednak obskurne opakowania, w postaci chamskiego woreczkach z doczepioną od góry tekturką z logiem TMNT, które wisiały rzędem na miejscowych straganach.
niedziela, 30 października 2022
CZAS NA SEANS HALLOWEEN: ZOMBI 2 (1979)
'' Powiedz załodze, że mogą odbijać '' - i tak z tymi oto niepokojącymi słowami, rozpoczyna się pełna koszmaru przygoda w jednym z najbardziej kultowych filmów o tematyce zombie, w świecie europejskiego kina.
Tematyka żywych trupów od zawsze stanowiła dla wielu filmowców inspirację do tworzenia filmowych dzieł, które miałyby w swej mocy, zarówno przestraszyć jak i zszokować swoich widzów. W USA główny prym w tym nietuzinkowym a jakże gatunku, wiódł John Romero, który wykreował słynną oraz kultową już dzisiaj trylogię o Zombie. Tytuły takie jak Noc Żywych Trupów, Świt Żywych Trupów oraz Dzień Żywych Trupów, na stałe zapisały się pośród licznych produkcji gatunku grozy jako ścisła czołówka tej dziedziny. Na całym świecie nie było fana horroru, który by nie obejrzał tych filmowych dzieł, więcej niż raz, czy nawet dwa razy. Jednak jak się w krótce okazało, gatunek horroru nie samą Ameryką żyjąc, rozprzestrzenił się również na Europę. Szczególnie włoscy filmowcy ukochali sobie filmową grozę, idąc krok dalej niż amerykańscy koledzy po fachu, ukazując w swoich filmach prawdziwe emocje oraz strach, a nie tylko plastikową rozrywkę okraszone gumowymi flakami i sztuczną krwią. Włosi jak nikt inny, potrafili w swoim filmowym dorobku wyczarować niezrównany z niczym klimat oraz prawdziwą grozę. W ich produkcjach od zawsze majaczyło coś realistycznego oraz mistycznego zarazem. Oglądając amerykański Horror, zawsze spodziewam się czystej rozrywki i chociaż widzę na ekranie krew i flaki, mam świadomość, że jest to czyta mistyfikacja. Oglądając z kolei włoskie produkcje, tej pewności już nie mam.
Takim właśnie oto jest film, ''Zombi 2'' z 1979 roku reżyserii niezrównanego Lucia Fulci, który będę dziś z okazji zbliżającego się Halloween omawiać. Czytelników, którzy nie pałają szczególną sympatią do włoskich filmów grozy, bardzo przepraszam. Obiecałem sobie, że wcześniej czy później wypowiem się i w tym temacie, jako, że jest to jedna z ważniejszych partii mojego życia oraz pasji. A nuż kogoś zachęcę do obejrzenia i pokochania włoskiego kina w którym zazwyczaj gustują głównie koneserzy kinowej grozy.
Fabuła filmu rozpoczyna się z chwilą gdy do zatoki Hudson przybija z pozoru pozbawiony załogi, dryfujący po morzu jacht. Policjanci wchodząc na pokład zbadać sprawę, szybko jednak zostają zaatakowani przez opuchłą maszkarę przypominającą człowieka. Potwór powalony kilkoma strzałami policyjnego rewolweru, znika w odmętach oceanu. Osobliwa sytuacja wstrząsa do głębi całą Ameryką. Niebawem okazuje się, że opuszczony jacht należy do słynnego naukowca, który w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął gdzieś na Karaibach. Jego córka Anne Bowles wraz ze wścibskim aczkolwiek sympatycznym dziennikarzem Peterem Westem, postanawia dowiedzieć się co się z stało z jej ojcem. Trop prowadzi na odległą, tropikalną wyspę. Razem z dwójką poznanych młodych ludzi, Brianem i Susen, czym prędzej wyruszają na ekspedycję rozwikłać tajemnicę. Tymczasem na Antylach, niejaki profesor Menard prowadzi eksperymenty oraz walkę z tajemniczą chorobą, która dziesiątkuje tubylców i reanimuje ich zwłoki w łaknące świeżej krwi żywe trupy.
Za nic nie mogę się zgodzić z powszechną opinią, że przedstawiona fabuła filmu, jest zwyczajnie słaba. Dla mnie już sama podróż bohaterów na Karaiby, gdzie aż się roi od legend na temat magii VooDoo oraz Zombie, oddaje niesamowity klimat całej historii. Z pozoru dziurawy scenariusz, został przerobiony w reżyserii Fulciego w typową dla jego dzieł mieszankę wizjonerskich czy wręcz magicznych scen, tworząc w całokształcie atmosferę sennego koszmaru. Warto tu nadmienić o słynnej scenie podwodnej walki zombie z rekinem, która zadziwia i porusza za każdym razem. Lucio Fulci wycisnął z podanego mu na tacy scenariusza najlepsze soki, a czerpiąc garściami ze ''Świtu Żywych Trupów'' Romero czy nawet takich klasyków jak ''Wędrowałam z Zombie'' czy ''Biały Zombie'', wykreował dzieło, które na stałe zapisało się w kanonie gatunku, jako kultowe.
Na duże brawa zasługuje charakteryzacja żywych trupów, którą zawdzięczamy Giannetto de Rosii. Włoski spec od charakteryzacji poszedł o krok dalej niż, Tom Savini w Świcie Żywych Trupów z 1978 roku. Zamiast szarej farby i przejaskrawionej, słabo wyglądającej sztucznej krwi Saviniego, De Rossi stworzył kreacje zombie jakiej jeszcze w świecie kina nie było. Żywe trupy włoskiego charakteryzatora, wyglądały niczym stare i wysuszone, podgniłe ludzkie szczątki, pokryte od stup do głów piachem oraz popiołem, jakby dopiero co wypełzły z grobów. Natomiast jego absolutną wisienką na torcie, były prawdziwe dżdżownice, w pełni oddające realność gnijącego trupa z wijącymi się zaciekle robalami w oczodole lub pośród żeber korpusu. To robiło wrażenie, stawiając tym samym kamień milowy w gatunku Zombie Movies na długie lata. Produkcja Fulciego obfitowała również, wręcz w szereg brutalnych scen przy których nawet najwytrwalszy zawodnik odwracał wzrok, zasłaniając ręką oczy. Do takich ujęć bez wątpienia należy słynna ''scena z okiem''. Każdy kto widział film, wie o czym mówię, a ciekawskich zachęcam do zapoznania się z tematem. Realność tej sceny, powaliła wówczas na łopatki, nawet najbardziej dopieszczone efekty specjalnie rodem z Ameryki. Nie udałoby się to z pewnością bez świetnej gry aktorskiej Olgi Karlatos, która bardzo realistycznie oraz wiarygodnie oddała panikę, bezgranicznych strach i grozę, jaka wynikała z danej sytuacji. Rzecz nie do powtórzenia od artystycznej strony, a co więcej prawdziwy majstersztyk w swej dziedzinie.![]() |
Anne, Peter, Brian i Susan, czyli czwórka sympatycznych bohaterów na wyspie Zombie. |
W żadnym wypadku nie można zapomnieć również o fenomenalnej muzyce, która towarzyszy nam już od pierwszych chwil seansu. Za jej aranżacje odpowiedzialny był słynny kompozytor Fulciego, niejaki Fabio Frizzi. Ścieżka dźwiękowa do filmu Zombi 2 już po pierwszym seansie, długo nie dawała nam o sobie zapomnieć, wciąż rozbrzmiewając nawet po latach w naszych głowach ,w makabrycznym tonie pochodu żywych trupów. Do filmu zostało zaangażowane, rozpoznawalne już dzisiaj grono aktorskie w postaci zjawiskowej i zarazem czarującej Tissy Farrow (znaną z takich filmów jak Ludożerca czy Ostatni Łowca) oraz Iana McCulloha (Zombie Holocaust, Skażenie), Richarda Johnsona (Wyspa Ludzi Ryb, Wielki Krokodyl) i kultowego Ala Clivera, którego mogliśmy podziwiać później w licznym włoskim kinie post-apokaliptycznym. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że Zombi 2 Lucia Fulci we Włoszech był całkiem chytrze reklamowany jako bezpośredni sequel Świtu Żywych Trupów Georga Romera z 1978 roku. Włoska wersja Świtu Żywych Trupów była emitowana w kinach pod tytułem ''Zombi'' stąd numerek ''2'' w dziele Fulciego ''Zombi 2'' :) Szerzej na świecie produkcja była znana również jako Zombie Flesh Eaters.
![]() |
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych zombi kina grozy, w pełni zasługiwał by zasłynąć również na kinowym plakacie! |
Po raz pierwszy zetknąłem się z tym filmem gdzieś u startu drugiej klasy liceum. Mając już za sobą całą serię filmów o tematyce zombie i oczywiście będąc dobrze rozeznanym w tym gatunku fanem horroru, myślałem, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. A jednak! Zombi 2 Lucia Fulciego zaserwował mi zupełnie nowy wymiar rozrywki, rzucając mnie prosto na kolana. Od tamtej pory wiedziałem, że jest dużo więcej do odkrycia w tym gatunku filmowym, niż się spodziewałem, a włoskie kino trafiło do mnie mocniej niż amerykańskie, rozkochując mnie w sobie na długie lata. Lucio Fulci, znany często również jako reżyser do wynajęcia, będąc bezapelacyjnym mistrzem kina włoskiej grozy wyprodukował za swego życia wiele wspaniałych dzieł, do których śmiało można zaliczyć taki pozycje jak ''Hotel Siedmiu Bram'' (The Beyond), ''Miasto Żywej Śmierci'' (City of the Living Dead) oraz ''Dom przy Cmentarzu'' (The House by the Cemetery). Jednak tytuł do którego najczęściej lubiłem wracać, zwłaszcza w upiorną noc Halloween, to właśnie nie inaczej jak ''Zombi 2'', który już zawsze będę uważał za najbardziej dopracowane dzieło mistrza Lucia Fulci.
![]() |
Kultowe dzieła mistrza włoskiej grozy, Lucia Fulci! |
A wy jak wspominacie makabryczną wyprawę na wyspę pełną zombie? :)
Udanego Halloween!
Keeper :)
niedziela, 16 października 2022
NA WESOŁO - CZYLI MINI PHOTO STORY :)
W wersji na komputer aby wyświetlić zdjęcie w lepszej widoczności, wystarczy kliknąć w nie prawym przyciskiem myszy i otworzyć w nowym oknie, lub klepnąć w link poniżej, co polecam bardziej :)
Komiks w lepszej widoczności tutaj -> TMNT FIGURE COMIX | Fotosik.pl
Dobrego dnia!
Keeper
niedziela, 11 września 2022
MOJA KOLEKCJA POLSKICH FIGUREK STAR WARS! :)
CZ. I
Cz. 1 - Figurki STAR WARS seria ''ruchoma''.
Trochę historii...
![]() |
Przykłady polskich opakowań figurek Star Wars. Zdjęcia zaczerpnięte ze strony Starwarsy - wirtualne muzeum Star Wars ( Gwiezdne wojny ) |
![]() |
Darth Vader Jedyny słuszny spadkobierca Sithów i dzierżyciel potęgi Ciemniej Strony Mocy! Stormtrooper (G1) Klasyczny siepacz Imperium! :) |
![]() |
Zuckuss (G3) Po częstochowsku, na bogato odziany w złoto :) |
![]() |
Zuckuss (G1) Ten Zuckuss wybrał metaliczną zieleń, bynajmniej nie dlatego by oddać hołd Partii Zielonych. |
![]() |
Weequay Mrozi spojrzeniem niczym Clint Eastwood! :-)) |
![]() |
Barada Pysk co prawda niewyjściowy, ale za to jaka charyzma! :-) |
![]() |
ATAT Commander Ten szary, smutny pan dowodzi jedną z największych Maszyn Kroczących! |
![]() |
Deathstar Gunner Z rozkazu Imperium zniszczył wiele pięknych planet! |
![]() |
Han Solo (Hoth) Zimno to się ubrał :)) |
![]() |
Luke Skywalker (Pilot) Prawdziwy bohater! Zniszczył Gwiazdę Śmierci na której mieszkało tyle samo niewinnych cywilów, inżynierów i robotników co Szturmowców! Brawo Luke! :)) |
![]() |
Nien Numb Uroczy gremlin z kosmosu :)) |
![]() |
Snowtrooper (Hoth) Znany też w półświatku przestępczym Imperium jako Sopel :) |
![]() |
TIE Fighter Pilot Kolejny Imperialny pilot w mojej kolekcji, który zgłosił się by oddać życie za Lorda Vadera! |
![]() |
....i kolejny Dart Vader (G3) W alternatywnej rzeczywistości, stracił ramię w bitwie na miecze świetle z Obi-Wan Kenobim, zwanym też Benem Kenobim :-) |
Czyli kilka słów o wyposażeniu.
![]() |
Każde szanujące się ludziki powinny posiadać broń! :-) |
Zdjęcie z bootlegiem popularnego w latach 90-tych ''Catmana'' zostało zapożyczone ze strony: Home - ******* Polish Toys Collector Site ******* (webs.com) |
Powracając jednak na ziemię, by skupić się już na samej broni Star Wars, poniżej pragnę wam zaprezentować część wyposażenia z mojej kolekcji bootlegów oraz ich przynależność do oryginalnych postaci tego uniwersum.
1. Droid IG-88
![]() |
Zwarty i gotowy! |
Jednak w dzieciństwie miało kto z nas umiał te bronie dopasować do swych prawowitych właścicieli, nie mając rozeznania w temacie poprzez brak oryginalnych figurek Kennera na polskim rynku. Co bardziej sprytni figurkowicze, wspomagali się filmową trylogią Gwiezdnych Wojen, podpatrując na dużym ekranie kina czy telewizora, kto jaką bronią władał. Dla mnie jednak było to wówczas wszystko obojętne i mało też, który z moich kolegów się tym przejmował, wkładając katanę do łap Mika z Żółwi Ninja czy kuszę do rąk Hit n Runa z G.I. Joe. Nieograniczona niczym, moc dziecięcej wyobraźni, zawsze wygrywała ze sztywnymi zasadami narzuconymi przez producenta danej zabawki. Dlatego właśnie, nam polskim dzieciom lat 80 i 90 tak bardzo przypasowały bootlegi Evanplastu, który nigdy nie narzucał nam jak mamy się bawić, dając nam wolną rękę i pole do popisu w wymyślaniu własnych standardów, fabuły i całego uniwersum tego figurkowego świata.
![]() |
Słynny łowca nagród Boba Fett i jego nieoceniony w każdym starciu blaster! :) |
![]() |
Dobry, Zły i Brzydki czyli uzbrojeni i niebezpieczni! |
Zaczynając kolekcję polskich figurek Star Wars ani przez moment nie sądziłem, że wsiąknę w to hobby niczym śliwka w kompot. Co więcej, od tamtej pory przestały się dla mnie liczyć też inne serie, które wówczas zbierałem. Na samym początku miałem kupić tylko Lorda Vadera i na tym poprzestać. Jednak tak się nie stało! Nawet nie zdążyłem dobrze nacieszyć się nową figurką, a już szukałem następnych, porwany przez niewidzialną siłę, zapewne z kosmosu jak mniemam. Niewinne z pozoru hobby, nagle stało się trudnym do wyleczenia nałogiem z którym nigdy wcześniej nie miałem okazji się zderzyć. Zbieranie polskich bootlegów, było dla mnie tym, czym był zapach napalmu o poranku dla amerykańskich żołnierzy w Wietnamie. Nutka magii, którą zrozumieją tylko psychole i koneserzy. Unikatowość oraz deficyt tych figurek na polskim rynku, tym bardziej napędzał mnie do polowania i notorycznych obserwacji znanych mi źródeł, z których mógłbym pozyskać nowe bootlegi do kolekcji.
![]() |
MAY THE FORCE BE WITH YOU! |
niedziela, 28 sierpnia 2022
FIGURKOWY CHWALI-POST LATA 2022 :)
![]() |
Polskie figurki Star Wars 3 generacji z lat 90-tych. |
![]() |
Medusa-Man czyli polska podróbka Spider-Mana od Evanplastu :) |
![]() |
Polski droid R2D2 |