środa, 25 lipca 2018

HE-MAN: THE NEW ADVENTURE - Czyli nowa przygoda i jakość.








Po zakończeniu w 1988 roku słynnej serii figurek Masters of the Universe (He-Man), Mattel potrzebowało czegoś nowego i świeżego co idealnie wpasowałoby się w nadchodzące lata 90-te. Mattel nie chciało zniknąć ze sceny tak łatwo ze swoją najbardziej rozchwytywaną serią, postanowili więc walczyć, wskrzeszając przy tym postać He-Mana w zupełnie nowej i zaskakującej odsłonie. W 1989 roku wydali na świat nową serię zabawek, która była minimalistycznie zatytułowana prostym ''He-man''. Figurki charakteryzowały się nieco szczuplejszą, ale nadal muskularną budową oraz masą niesamowitych szczegółów i detali ozdabiających sylwetkę postaci. Metamorfozę przeszło również wyposażenie i ubiór bohaterów, gdzie barbarzyńskie futra, miecze oraz zbroje zostały zastąpione strojami i rynsztunkiem godnym Gwiezdnych Wojen i innych filmów w klimacie Sc-fiction. Każda z figurek posiadała także prosty mechanizm, potocznie nazywany ''akcją specjalną'' która symulowała atak ręką bądź nogą danej figurki. Ponadto figurki tym razem posiadały aż 12 punktów artykulacji, w tym 8 punktów na same nogi, pozwalając na ustawienie naszych bohaterów w naturalne, wojownicze pozy.


Bohaterski He-Man gotowy do walki!

Karatti prezentujący pozę bojową!





 Rok później Mattel wyprodukowało serial animowany pt. '' Nowe przygody He-mana'' na podstawie swojej nowej lini zabawek. Serial opowiada zupełnie nową historię He-mana, który zosta łprzeniesiony ze swojej rodzinnej Eterni w przyszłość, na planetę Primus, by bronić jej
 mieszkańców przed złymi mutantami z Denerbii, jednak w ślad za He-manem podążył jego dawny arcy-wróg  Szkieletor, który zawiera pakt z mutantami w celu wspólnego podbicia wszechświata.  Niestety na Zachodzie figurki ''He-man'' z 1989 roku nie zdobyły  tak dużej popularności jak  klasyczna seria ''Masters of the universe'', a serial liczący sobie zaledwie jeden sezon zniknął z anteny dość szybko. Mattel zawiedzione niewielkim odbiorem nowej odsłony, postanowiło na ten czas złożyć broń i zakończyć odwieczną walkę He-mana ze Szkieletorem, którzy musieli ustąpić pod naporem nowych serii i wymagań młodych pokoleń.


Jednak w Polsce, każde dziecko wówczas marzyło o tych fantastycznych figurkach, nie mając pojęcia o biznesowych kłopotach firmy Mattel. Odwiedzając z rodzicami Pewex , pamiętam do dzisiaj jak zapakowane w ładny i lśniący blister figurki napawały mnie zachwytem. Mattel od zawsze słynęło z niesamowitej jakości swoich produktów, ale dopiero wypuszczając serię figurek He-Man z 1989 roku przeszli samych siebie. Każdy najmniejszy detal figurki czy nawet samego opakowania pokazywał nam, że mamy do czynienia z produktem wysokiej jakości, wyprodukowanym przez drogą markę. Dla dzieciaków w Polsce była to magia, niestety wysoka cena tych zabawek sprawiła, że nie każdy mógł się nimi cieszyć. W sklepach spożywczych pojawiły się za to gumy balonowe z naklejkami, na których prezentowano zdjęcia figurek He-Man, powodując kolejną falę radości, nawet pośród dzieci, które nie mogły sobie pozwolić na figurki z tej serii.


Papierek po gumie balonowej He-Man


Naklejki z gumy balonowych He-Man, pamiętacie? :) Kolekcja naklejek autorki bloga http://kolekcjafigurek.blogspot.com/  Prawda, że imponująca? :)

Naklejki z mojej skromnej kolekcji :)

Postacie figurek dzieliły się na sprawiedliwych i dobrych wojowników o nazwie ''Galactic Protectors'', do których należał również He-Man, oraz na agresywnych i rządnych władzy mutantów nazywanych ''Space Mutants'' do których dołączył przebiegły Szkieletor.






Osobiście uważam, że figurki z bandy mutantów są wykonane dużo bardziej szczegółowo  niż pozytywni bohaterowie, być może wynika to z faktu, że bohaterowie rodzaju ludzkiego nie mieli tak zrogowaciałej i pokrytej łuskami skóry co Kosmiczne Mutanty, których zbroje zdobiły również skazy i wgniecenia po wystrzałach laserowych, co było oczywiście ich dużym atutem, mając na uwadze pełną szczegółowość figurek :)
 
Nie licząc He-Mana i Szkieletora w skład moich ulubionych Galaktycznych Obrońców wchodził Vizar, Hydron oraz Nocturna, których charakteryzowała wspaniała kolorystyka oraz interesujący wygląd. Kosmiczni mutanci urzekli mnie Karattim, Lizorrem, Hoovem oraz niesamowitym Optikkiem i są to po dziś dzień moje ulubione figurki z tej linii zabawek. Serie ''New Adventures of He-Man'' cechował niesamowity klimat, ukazując całkiem nowy, odrębny świat i zagrożenie z którym nagle zetknął się He-Man. Mattel widząc, że ich pierwsza seria figurek Masters of the Universe powoli przestaje być popularna, zrezygnowało ze starych legend o Eternii i postanowiło stworzyć coś zaskakującego, chcąc pozyskać nowe, młode pokolenia, ciekawym i nowoczesnym pomysłem w klimacie Sc-fiction. Jednak to co miało być sukcesem firmy, stało się ślepą uliczką. Mattel nie dostrzegło w porę, że sama koncepcja postaci He-Mana przestaje być brana na poważnie i po niedużych, czterech seriach figurek, postanowiło przerwać produkcję.
Jednak dla mnie, jak i dla wielu innych kolekcjonerów figurek, seria He-Man z 1989 roku na zawsze pozostanie magicznym wspomnieniem z lat dzieciństwa. Chociaż na Zachodzie mało kto ją pamięta, to dla polskich kolekcjonerów nadal pozostaje bardzo ważna, jako symbol niezapomnianych marzeń i świetnej zabawy. Nie jest to do końca linia zabawek, z której chciałbym mieć w 100% każdą figurkę, bowiem niektóre z nich były infantylne, cechując się nie do końca przemyślanym projektem twórców. Na szczęście nieudanych projektów było bardzo mało, a seria wciąż mocno się broni naprawdę dopracowanymi w każdym calu figurkami, na których widok raduje się serce każdego kolekcjonera. Myślę, że cały urok tej serii polega na tym że każda z figurek posiada swój własny niepowtarzalny charakter i oryginalność, czego próżno szukać przy dzisiejszych produkcjach zabawek dla dzieci, gdzie liczy się ilość, a nie jakość.

Nazwa He-Man to dzisiaj dla mnie słowo klucz ku nostalgicznej podróży w przeszłość, którą chętnie wspominam, radując się, że miałem okazję dorastać w naprawdę fajnych czasach z których jestem szczerze dumny :) A wy jak wspominacie odwieczną walkę He-Mana ze Szkieletorem? Mieliście swoje ulubione figurki? :)

Pozdrawiam!

Keeper :)

Galeria mojej kolekcji figurek z serii New Adventure of He-Man:


Banda czworga! Czyli od lewej: Optikk, Hoove, Lizorr oraz Karatti :))
Ich przywódca, Szkieletor! Ale czy aby na pewno? W każdym razie arcy-wróg He-Mana :)))

Moja wybrakowana kolekcja Galaktycznych Obrońców - He-Man gdzie jesteś?? :(
Tutaj! Czyżby ktoś wzywał pomocy? :))


12 komentarzy:

  1. Mocna Czwórka kontra Dumne Trio :)
    świetne te figurki, oczywiście życzę
    Ci, byś dorwał i He-Mena i samego
    rasowego Szkieletora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Inka :) Szkieletora już mam - zdjęcie pośrodku, ale dziękuję :) A He-Man niedługo się pojawi również mam nadzieję :)) Dziękuję Ci za odwiedziny oraz miły komentarz! :)

      Usuń
    2. (aaa, ten Arcy-Wróg... gapam)

      Usuń
    3. Eee nie szkodzi Inka - ja też czasem czegoś nie zauważę np z pośpiechu, bardzo mi miło, że odwiedziłaś mój blog by zobaczyć nowy artykuł ;) Swoją drogą He-Man już dotarł! :) Zobacz na samym dole artykuły w galerii - prawda, że fajnie się prezentuje? :) Pozdrawiam!!

      Usuń
    4. pewnie, że fajnie - Galaktyczna Straż tylko
      stoi i ciut jakby się boi - He-Man zaś jak
      widać w pozycji czujny i zwarty, choć jakby
      oddalony myślami, mocą miecza i tarczy
      zahipnotyzowany czy co?!

      Usuń
  2. Świetne figurki !!! Ostatnio mój najstarszy Syn przyznał się, że jego idolem był... Szkieletor :), chociaż sama widziałam jak stał ze świetlistym mieczem -oczywiście Syn-nie Szkieletor ;)- i krzyczał "Nocy przybywaj!".Teraz wstydzi się tego, bo jego idol do najmądrzejszych przecież nie należał, ale miał interesującą czachę :) Ach te błędy wczesnej młodości..... :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Katarzynko! :D Jeśli chodzi o inteligencję Szkieletora, to jest on chyba najbardziej błyskotliwym i wyrachowanym złym gościem z całego świata kreskówek, ale tylko jeśli chodzi o starą kreskówkę He-Man i Władcy Wszechświata, którą raczyły się dzieci w Polsce już w latach 80-tych , bo w tej nowej odsłonie ''Nowe przygody He-Mana'' twórcy zrobili ze Szkieletora właśnie takiego trochę błazna i nie budził już u mnie takiego szacunku :) Ja tak samo Kasiu, jak Twój syn byłem fanem Szkieletora, miał najlepsze dialogi w całym serialu i z pewnością nie był takim nudziarzem jak bohaterowie dobra, przynajmniej ja tak to wówczas odbierałem :D Ech ten świetliste miecze... pamiętam, jak na odpustach można było takie zakupić.. raz mnie razem z kolegami, Pani w przedszkolu zamknęła w komórce na leżaki i zgasiła światło bo broiliśmy nieco (takie czasy), a kolega wyjął nagle za pleców właśnie taki mieczyk na baterie, po czym go zapalił i krzyknął ''Na potęgę Posępnego Czerepu, Mocy Przybywaj!!'', lecz nagle drzwi się otworzyły, Pani zabrała nam mieczyk i tyle było z Mocy Posępnego Czerepu! :( Do dzisiaj mam z tego ubaw :D Dzięki wielkie Kasiu za komentarz oraz odwiedziny, przepraszam, że tak późno odpisuję! :)

      Usuń
  3. Świetne figurki. Ja mam prawie komplet figurek. Moje ulubione to optik i kalamar, ale inne też są super. Naklejki mam wszystkie, kiedyś zbierałem i cudem ocalały i to w bardzo dobrym stanie. Powyżej widzę skan ale nie kompletny. Brakuje naklejki nr 24 z Tatarusem; Weapostronicem i Nocturną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam! :) Od czasu napisania tego postu również udało mi się skompletować inne figurki z tej fenomenalnej serii, z czego jestem specjalnie dumny. W czasach mojego dzieciństwa zawsze pragnąłem mieć chociaż jedną figurkę z serii, ale nigdy nie było mi to dane (zadowalałem się zbieraniem naklejek :D ), jako dorosły już kolekcjoner mogę sobie na to pozwolić po latach, bo w tamtym czasie nie zawsze były pieniądze. Także Vizar oraz Hydron również pozyskali kompletny ekwipunek! :) Moje ulubione postacie to Lizorr oraz Karatii jeśli chodzi o Złych Mutantów, a jeśli chodzi o gwardię dobra to zdecydowanie wybieram Hydrona i Vizara, aczkolwiek same figurki He-Mana i Szkieletora też są w dechę, ale to wiadomo! :) Co do naklejek to również masz rację, są tam braki, ale to nie moja kolekcja, tylko mojej przyjaciółki akurat, swoje naklejki również mam, ale kompletu nadal nie uzbierałem, także gratuluje zebrania całego zestawu nalepek jak i większości figurek! :) W razie czego pisz na maila valgorth2@gmail.com jestem chętny na figurkowe wymiany i ogólną sprzedaż, kupno. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  4. Miałem Earthquake'a, Szkieletora w obu wersjach, Lizorra, Brakka, Hydrona oraz - niezapomnianego z powodu bańki z wodą na głowie - Kalamarra. Ogromna nostalgia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas tam odkopałem swoje stare zabawki z lat 90', między innymi figurki z serii he-man. Częśc z nich niestety nie ma kompletnego ekwipunku. Czy masz jakieś rady, jak zdobyć brakujące małe elementy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za brak odzewu, nie dostałem powiadomienia o Twoim komentarzu :) Oczywiście! Przede wszystkim polecam przeglądać Allegro oraz OLX, jak również miejscowe giełdy staroci. W ostateczności można też kupić brakujący ekwipunek za granicą poprzez Ebay, skąd często zamawiałem figurki lub brakujące wyposażenie. Sporo wyposażenia do serii He-Mana zdobyłem głównie też na OLX i Allegro. Co ciekawe często też w dziale Barbie gdzie ekwipunek He-Mana był wymieszany razem z akcesoriami dla lalek, masakra, ale niestety prawdziwe! :))) A czego Ci brakuje? Możliwe, że mam jakieś podwójne elementy, którymi mógłbym się podzielić, jakby co pisz na valgorth2@gmail.com Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)

      Usuń