QUATTRO ARCADE 4
CZYLI KULTOWA ZŁOTA 4 OD BIC NA KONSOLĘ PEGASUS!
Jest rok 1994, dobre trzy lata po premierze pamiętnej konsoli Pegasus MT-777DX, którą w tym czasie ciągle ogrywam jak szalony przed domowym telewizorem. Tym czasem piętro wyżej, niczym Filip z konopi niespodziewanie wyskakuje sąsiad z najnowszym modelem Pegasusa IQ-502, którego dzieci z podwórka i w tym również ja, widziały tylko na stronach reklamowych komiksów TM-Semic. Tak jak w przypadku modelu 777DX i tym razem do konsoli został dołączony combo-kartridż zawierający pakiet gier, jednak nie była to kultowa już dzisiaj składanka 168 in 1, a zupełnie coś innego. Żeby to zweryfikować dokładniej, od razu pożyczam po sąsiedzku moje ukochane 168 in 1, w zamian dostając żółtą ''dyskietkę'' o obłym kształcie, podpisaną jako Quattro Arcade 4, potocznie zwaną Złotą 4 lub też Golden 4. 168 gier tylko za 4? Poczułem się z miejsca jak skończony frajer. Na szczęście była to tylko tymczasowa wymiana na dzień lub dwa! Po przyjściu do domu natychmiast wduszam tajemniczy kartridż do wnętrza slotu, mojej zawsze głodnej wrażeń konsoli. Mniam! Jednak szybko zaliczam czołówkę z rozczarowaniem, bowiem już na starcie wita mnie sucha i beznamiętna plansza z listą czterech gier do wyboru. Żadnego animowanego tła, żadnej rakiety, gwiazd, skocznej muzyki, czy loga Contry. Myślę sobie - bieda! Na tym polu jednak 168 in 1 nadal wiodło główny prym. Mimo to moją uwagę zwróciło niemal od razu kilka gier z tego, a jakże nietuzinkowego menu o szaro-zielonej barwie papieru toaletowego z Biedry. Jednak tak jak nie ocenia się książek po okładce, tak i nie powinno się oceniać gier po ekranie tytułowym menu. A więc do rzeczy. Kartridż Golden 4 zawierał, aż dwie gry platformowe, jedną logiczno-zręcznościową i jedną sportową. Mimo znikomej liczby tytułów, składanka serwowała jednak całkiem niezły zestaw gier, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie, wedle swoich upodobań i wysublimowanych gustów. Myślę, że gry zostały starannie dobrane z głową, a nie na łapu-capu, jak większość chińskich składanek z tamtych lat, byle napchać jak najwięcej szrotu. Pozwólcie więc, że przybliżę wam co nieco gry, które znalazły się na kultowej już dzisiaj Złotej 4.
A WIĘC CO TAK NAPRAWDĘ KRYJE W SOBIE ZŁOTA 4 ?
Soccer Simulator - Najprostsza i zarazem najbardziej kultowa gra w gałę na konsolę Pegasus. Naszym celem jest oczywiście pokonanie innych drużyn oraz zdobycie mistrzostw. Dodatkowo gra zawiera tryb dla dwóch graczy, w opcji kooperacji i rywalizacji, dzięki czemu można było na szybko pograć w 8-bitową szmatę po szkole z kolegą. Z pewnością na konsolę Pegasus znajdą się inne liczne gry w Piłkę Nożną, a tytuł może i charakteryzuje się mocno minimalistycznym designem, ale zyskuje za to w całym swym obrazie na grywalności, bijąc na głowę nawet Fife 95. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że na trybunach często można zauważyć logo słynnej polskiej firmy komputerowej Optimus, oraz kanadyjskiej grupy od branży gier video Camerica. Reasumując uważam, że to gra warta uwagi. Rozgrywka Soccer Simulator jest łatwa i przyjemna, a co więcej miło wspominana nawet przez przeciwników gier sportowych.
Zanim jednak nasza Złota 4 trafiła na konsolę Pegasus, wcześniej była znana w USA użytkownikom komputerów Commodore 64 oraz Atari, jak również konsoli NES. Wersja na konsolę Pegasus różniła się od NES-owej, nie wiedzieć czemu dwoma tytułami, gdzie zamiast Treasure Island Dizzy i Linus Spacehead, zamontowano wyżej wspomniane Soccer Simulator i Go! Dizzy Go!. Pudełko jednak było skopiowane w 100% z wersji NES, do tego z małą wpadką, ponieważ z tyłu pudełka nadal wspomniane były gry Treasure Island Dizzy i Linus Spacehead mimo, że na przodzie kartonika oraz etykiecie kartridża był już zupełnie nowy zestaw gier. Wprawne oko od razu zauważy i tym razem kolejny błąd ze strony producenta, bowiem na przedniej okładce pudełka gry, zamiast Quattro Arcade 4 znajduje się tytuł Quattro Adventure 4, będący z kolei przynależny do zupełnie innej już kompilacji gier, niż znane nam Golden 4. Za sprowadzenie Złotej 4 do Polski odpowiedzialny był jak zwykle nieoceniony BobMark, który chcąc przetrwać na polskim rynku branży gier video, postanowił mocno zainwestować w gry na licencji od CodeMaster. W tym celu podpisał umowę z tajwańską firmą REALTEC, znaną bliżej nam jako BIC, którą była odpowiedzialna między innymi za produkcję gier od CodeMaster. Co ciekawe Złota 4 sprzedawana była w Polsce aż w trzech wariantach dystrybucji; luzem bez pudełka, w pudełku, oraz jako dodatek do konsoli Pegasus IQ-502. Na tle innych dyskietek dostępnych wówczas na konsolę Pegasus, kartridż Złotej 4 wyróżniał się mocno zaokrąglonymi rogami, oraz pięknym słoneczno-żółtym kolorem obudowy. Także wygrawerowane logo BIC na obudowie kartridża sugerował, że mamy do czynienia z nową i lepszą, niespotykaną wcześniej marką. Ten zupełnie nowy design szybko zyskał rzeszę wiernych fanów wśród nowych pokoleń lat 90-tych, które po dziś dzień miło wspominają tą składankę jako nierozłączną część swojego dzieciństwa.
![]() |
Kompletny zestaw Golden 4 |
Na moje szczęście jednak, szybko odzyskałem swoją ukochaną składankę 168 in 1, a do Złotej 4 nigdy później już nie wróciłem, aż do teraz. Po pierwsze żaden z moich dobrych kolegów, nie miał jej w swoich zbiorach, a z sąsiadem piętro wyżej nie powiem żebym się specjalnie kolegował, gdyż wówczas był trochę ode mnie młodszy. Nigdy też nie prosiłem rodziców żeby mi kupili Złotą 4. Powód? Niespecjalnie rzuciła mnie w tamtym czasie na kolana, mając do dyspozycji dużo lepsze gry akcji na konsolę Pegasus, szybko zapomniałem, o tak słynnej dzisiaj Złotej 4. Dopiero w 2007 roku gdy powróciłem na nowo, w formie hobbystycznej do Pegasusa, dostałem swój egzemplarz wraz z całą siatą różnych dyskietek, od kolegi z innego miasta, za jedną, czy dwie butelki piwa marki Żywiec. Aż się łezka w oku kręci. (Gdy przypadkiem Daniel kiedyś natrafisz na ten artykuł, z pewnością rozpoznasz swój kartridż na zdjęciu, o tak charakterystycznie przetartej etykiecie! :) ).
PODSUMOWANIE GOLDEN 4
Co tak naprawdę sądzę? Ano uważam, że jak najbardziej warto mieć w swojej kolekcji kompilacje gier od CodeMaster, zarówno Golden 4 jak i Golden 5, najlepiej całe i kompletne. Taki zestaw to świetne dopełnienie zbiorów każdego kolekcjonera, jako pielęgnacja ważnej części historii konsoli Pegasus. Same gry to perełki, które warto znać. Tak jak wspomniałem wcześniej, każda z gier posiada swój własny unikatowy klimat, dostosowując się do upodobań nawet najbardziej wybrednych wyjadaczy konsoli Pegasus. Nawet jak ktoś, nie jest szczególnym fanem gier od CodeMaster, to z pewnością nie będzie wybrzydzał, grając w składankę Quattro Arcade 4, niosącą ze sobą całą gamę pozytywnej energii lat 90-tych.
A wy jak dzisiaj wspominacie kultową Złotą 4 na konsolę Pegasus?
Dobrego dnia!
Keeper :-)