niedziela, 11 września 2022


 MOJA KOLEKCJA POLSKICH FIGUREK STAR WARS! :)

CZ. I



Cz. 1 - Figurki STAR WARS seria ''ruchoma''.


    Jak dobrze wiecie moi mili, od kilku lat z dużym hakiem kolekcjonuję unikatowe figurki Star Wars polskiej produkcji z przełomu lat 80-tych i 90-tych. Postanowiłem, że w końcu podzielę się z wami moją kolekcją na łamach tego bloga, żeby każdy mógł zobaczyć co już posiadam w swoich zbiorach. Post ten pojawi się w dwóch częściach, dzieląc się na serie figurek ''ruchomych'' (czyli figurki z ruchomymi kończynami) oraz ''nieruchomych'' (czyli figurki odlane z jednolitej formy, zwane potocznie ''gumiakami'' czy też ''kioskowcami''). Co jakiś czas będę również aktualizował ten post dorzucając do niego nowe zbiory, gdyż radość zbierania tych figurek nie ma u mnie końca, pomimo, że przy każdej nowej mówię sobie ''to już ostatnia, basta!'' :))) 

Trochę historii...


    Figurki które poniżej zaprezentuję, są tak naprawdę polskimi podróbkami, czy jak kto woli bardziej fachowym językiem bootlegami, słynnej serii figurek Star Wars od Kenner z początku lat 80-tych. Za powstanie tych małych arcydzieł sztuki odpowiedzialny był, prężnie działający w latach 80-tych, zakład rzemieślnicy ''Elektrospółdzielnia'', którego siedziba mieściła się w Gdyni. W latach 90-tych na drodze narastających w Polsce zmian oraz restrykcji,  zakład przemianował się na EVANPLAST i zasłynął z produkcji całej gamy figurek popularnych wówczas serii znanych z bajek oraz komiksów. Pracując bez ustanku, dzień i noc, nasza słynna manufaktura błyskawicznie zaczęła kiełkować w tak popularne serie jak G.I. Joe, Ninja Turtles, Power Rangers, RoboCop, Batman, Spider-Man, figurki Disneya oraz całą paletę cudów na kiju, jaką tylko każde post-komunistyczne dziecko mogło sobie wówczas wymarzyć. Pomimo tak licznych serii na swoich dumnych barkach, producent jednak ani na chwilę nie zapomniał  o swoim prawdziwym dziedzictwie w postaci figurek Star Wars, które również doczekały się swojej drugiej edycji w latach 90-tych obfitując w żywe i ładne kolory, jak również poprawioną jakość tworzywa. Figurki Star Wars z partii ruchomej, były również obrane przez producenta w całkiem ładny dodatek w postaci sprzedaży ludzików w  kolorowym opakowaniu z motywem Gwiezdnych Wojen. Blister na przestrzeli lat, potrafił zmienić swoją szatę graficzną oraz formę nie raz i nie dwa, a co więcej i myślę, że na duży plus, w żadnym znanym przypadku nie był to plagiat oryginalnych opakowań Kennera, lecz własna twórczość polskiego producenta.

Przykłady polskich opakowań figurek Star Wars.
Zdjęcia zaczerpnięte ze strony Starwarsy - wirtualne muzeum Star Wars ( Gwiezdne wojny )


A więc do dzieła! Zapraszam wszystkich do obejrzenia mojej kolekcji polskich figurek Star Wars z serii ruchomej! :)



Darth Vader
Jedyny słuszny spadkobierca Sithów i dzierżyciel potęgi Ciemniej Strony Mocy!



Stormtrooper (G1)
Stormtrooper (G1)
Klasyczny siepacz Imperium! :)


Boba Fett (G3)
Z nim się nie zadziera!

 
Zuckuss (G3)
Po częstochowsku, na bogato odziany w złoto :)


Zuckuss (G1)
Ten Zuckuss wybrał metaliczną zieleń, bynajmniej nie dlatego
by oddać hołd Partii Zielonych.


                                                
Prune Face
Zielono mi! Ten ludzik obrał stylówkę lat 90-tych.

Weequay
Mrozi spojrzeniem niczym Clint Eastwood! :-))

Barada
Pysk co prawda niewyjściowy, ale za to jaka charyzma! :-)



ATAT Commander
Ten szary, smutny pan dowodzi jedną z największych Maszyn Kroczących!

Deathstar Gunner
Z rozkazu Imperium zniszczył wiele pięknych planet!

                                   
Han Solo (Hoth)
Zimno to się ubrał :))

Luke Skywalker (Pilot)
Prawdziwy bohater! Zniszczył Gwiazdę Śmierci na której mieszkało tyle samo niewinnych cywilów, inżynierów i robotników co Szturmowców! Brawo Luke! :))


Nien Numb
Uroczy gremlin z kosmosu :))


Snowtrooper (Hoth)
Znany też w półświatku przestępczym Imperium jako Sopel :)


TIE Fighter Pilot
(G1)
Takie turkusowe akcenty to nie w kij dmuchał!

TIE Fighter Pilot
Kolejny Imperialny pilot w mojej kolekcji,
 który zgłosił się by oddać życie za Lorda Vadera!

Darth Vader (G3)
Ta czerwona plama na płytce klatko-piersiowej to nie krwawiące serce, lecz niepewna ręka
i zbyt gruby pędzel jednego z chałupników Evanplastu.



Darth Vader (G3)
Kolejny Lord Vader we własnej osobie w mojej kolekcji. Istny atak klonów! :))



   
....i kolejny Dart Vader (G3)
W alternatywnej rzeczywistości, stracił ramię w bitwie na miecze świetle 
z Obi-Wan Kenobim, zwanym też Benem Kenobim :-)




Trochę historii ciąg dalszy.. 

Czyli kilka słów o wyposażeniu.


Każde szanujące się ludziki powinny posiadać broń! :-)


    Figurki, figurkami, ale czym byłyby te małe miniaturki bez odpowiedniego wyposażenia w swoich łapkach? W przeciwieństwie do polskich bootlegów G.I. Joe czy innych  bohaterów kojarzonych bardziej w latach 90-tych, polskie figurki Star Wars z serii ruchomej, były sprzedawane w blistrach bez akcesorium. Nigdy nie zapomnę jak w 1991 roku, kolega odpakował przy mnie bootleg polskiego Hana Solo i jakie było moje ogromne rozczarowanie gdy okazało się, że blister zawierał tylko i wyłącznie samą figurkę! Wyposażenie jednak można było dokupić osobno, pakowane w oddzielny blister zawierający mix  broni dla naszych ludzików. Warto dodać, że edycja paczki z bronią z lat 90-tych, oprócz akcesorii przynależnych do Star Wars, zawierała również wyposażenie dla polskich bootlegów G.I. Joe, w postaci kuszy oraz miecza dla wojowników ninja, jak również rozmaitych karabinów dla komandosów Joe oraz najemników Cobry. Broń najczęściej była wykonana z typowej czarnej polskiej gumy, aczkolwiek czasami na swojej drodze do szczęścia, można było spotkać również sort broni w kolorze zielonym, a nawet niebieskim i czerwonym. Żeby było śmieszniej w 1998 roku Evanplast często dorzucał wyposażenie z serii  G.I. Joe oraz Star Wars do blistrów z bootlegami Batmana, Spider-Mana czy nawet Power Rangers. Powiecie: ''Ale jak to?! Batman z karabinem od Zuckussa z Gwiezdnych Wojen oraz  Spider-Man z kuszą od Storm Shadow z G.I. Joe? Przecież to się kupy nie trzyma!'' No cóż moi mili... To tylko u nas! Tylko w Polsce! :))) 

Zdjęcie z bootlegiem popularnego w latach 90-tych ''Catmana'' 
zostało zapożyczone ze strony: 
Home - ******* Polish Toys Collector Site ******* (webs.com)



    Powracając jednak na ziemię, by skupić się już na samej broni Star Wars, poniżej pragnę wam zaprezentować część wyposażenia z mojej kolekcji bootlegów oraz ich przynależność do oryginalnych postaci tego uniwersum.



1. Droid IG-88
2. Szturmowiec
3. Żołnierz Rebelii 
4. Zuckuss
5. Kierowca maszyny kroczącej typu ATAT
6. Boba Fett
7. Han Solo i Luke Skywalker Pilot
8. Miecz świetlny Jedi.

Zwarty i gotowy!


    Jednak w dzieciństwie miało kto z nas umiał te bronie dopasować do swych prawowitych właścicieli, nie mając rozeznania w temacie poprzez brak oryginalnych figurek Kennera na polskim rynku. Co bardziej sprytni figurkowicze, wspomagali się filmową trylogią Gwiezdnych Wojen, podpatrując na dużym ekranie kina czy telewizora, kto jaką bronią władał. Dla mnie jednak było to wówczas wszystko obojętne i mało też, który z moich kolegów się tym przejmował, wkładając katanę do łap Mika z Żółwi Ninja czy kuszę do rąk Hit n Runa z G.I. Joe. Nieograniczona niczym, moc dziecięcej wyobraźni, zawsze wygrywała ze sztywnymi zasadami narzuconymi przez producenta danej zabawki. Dlatego właśnie, nam polskim dzieciom lat 80 i 90 tak bardzo przypasowały bootlegi Evanplastu, który nigdy nie narzucał nam jak mamy się bawić, dając nam wolną rękę i pole do popisu w wymyślaniu własnych standardów, fabuły i całego uniwersum tego figurkowego świata.

Słynny łowca nagród Boba Fett i jego nieoceniony
w każdym starciu blaster! :)

Dobry, Zły i Brzydki czyli uzbrojeni i niebezpieczni!


    Zaczynając kolekcję polskich figurek Star Wars ani przez moment nie sądziłem, że wsiąknę w to hobby niczym śliwka w kompot. Co więcej, od tamtej pory przestały się dla mnie liczyć też inne serie, które wówczas zbierałem. Na samym początku miałem kupić tylko Lorda Vadera i na tym poprzestać. Jednak tak się nie stało! Nawet nie zdążyłem dobrze nacieszyć się nową figurką, a już szukałem następnych, porwany przez niewidzialną siłę, zapewne z kosmosu jak mniemam. Niewinne z pozoru hobby, nagle stało się trudnym do wyleczenia nałogiem z którym nigdy wcześniej nie miałem okazji się zderzyć. Zbieranie polskich bootlegów, było dla mnie tym, czym był zapach napalmu o poranku dla amerykańskich żołnierzy w Wietnamie. Nutka magii, którą zrozumieją tylko psychole i koneserzy. Unikatowość oraz deficyt tych figurek na polskim rynku, tym bardziej napędzał mnie do polowania i notorycznych obserwacji znanych mi źródeł, z których mógłbym pozyskać nowe bootlegi do kolekcji.

Lord Vader w towarzystwie Dee Jaya i TARGAT'a
z serii polskich bootlegów G.I. Joe aka Action Force.
Prawda, że ładnie razem się komponują? Z tego właśnie tytułu, niektórzy sprzedawcy
mylnie biorą bootlegi G.I. Joe za serię Star War
s.


Jednak zanim rozpocząłem ową kolekcję figurek Star Wars, moje oczy były i wręcz są nadal zwrócone  w stronę polskich bootlegów G.I. Joe znanych też  w półświatku jako Action Force. Ale to już historia na zupełnie inną okazję. Tym czasem kończę część pierwszą mojej kolekcji polskich figurek Star Wars i zabieram się za tworzenie drugiej w której przedstawię figurki z serii ''nieruchomej'', gdzie będzie też o wiele, wiele więcej kolorowych ludzików do oglądania! :)))

Zatem moi mili...
Niech MOC będzie z wami! :) 


MAY THE FORCE BE WITH YOU!



Dobrego dnia!

Keeper :-)





2 komentarze:

  1. I Tobą Keeper!
    Imponujący blog






    Imponująca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo pięknie dziękuję! :) Miło mi, że Ci się podoba! :)

      Usuń