czwartek, 19 lipca 2018

MAŁE PRZYJEMNOŚCI CZĘŚĆ 2 : GUMY BALONOWE :)





W latach naszej beztroskiej młodości chyba wszyscy odczuwaliśmy silną potrzebę kolekcjonowania rozmaitych naklejek, aby później móc wysmarować nimi drzwi od szafy na ubrania, pamiętniki czy nawet radio-odtwarzacze i inne sprzęty domowe. Naklejki były łatwo dostępne w każdej miejskiej księgarni i sklepach papierniczych, a wybór wzorów był nieskończony i ciągnął się niczym guma do życia. No właśnie, prawdziwy szał naklejkowy zaczął się gdy do sklepów spożywczych trafiły gumy balonowe, które oprócz chwilowych walorów smakowych, skrywały pod opakowaniem naklejki z postaciami ze znanych kreskówek, filmów, komiksów, a nawet zabawek. Żeby tego było mało Panie w spożywczaku wydawały nam album do którego mogliśmy wklejać nasze naklejki, a po zebraniu całego kompletu można było wylosować niesamowite fanty, w postaci kolorowego telewizora, walkmana, czy nawet Fiata 126p, jednak większość naszych naklejek i tak nigdy nie trafiało do tych albumów, znajdując swoje przeznaczenie w zupełnie innych, niepowołanych miejscach  ;) 


Album na naklejki gum balonowych Gremlins 2



W nasze ręce wpadały rozmaite serie gum balonowych takie jak ALF, Turbo Power, G.I. Joe, Gremlins 2, Wojownicze Żółwie Ninja, Transformers, Power Rangers, Knight Rider, Barbie czy nawet He-man. 
Dużą popularnością cieszyły się też gumy z serii Turbo Super czy Dunkin Caps, w których naklejki zostały zastąpione kolekcjonerskimi obrazkami samochodów oraz kapslami do grania. Nie można też zapomnieć o prekursorze tego obrazkowego szaleństwa, a mianowicie o kultowej gumie Donald, która oferowała nam mini komiksy z postaciami Disneya.










 Gumy balonowe naszego dzieciństwa były pełne magii, nic więc dziwnego, że zachowały się w naszych wspomnieniach jako jeden z ważniejszych elementów tamtego okresu. Każdy z nas mógł  znaleźć pośród nich coś odpowiedniego dla siebie, bo choć smak był krótkotrwały to na mnogość serii nikt nie mógł narzekać. A wy jak wspominacie naklejki i obrazki z waszych ulubionych gum balonowych? Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną jakie były wasze ulubione gumy i które naklejki najchętniej zbieraliście :)  Zapraszam więc do obejrzenia obszernej galerii kultowych gum balonowych, by choć na chwilę odbyć magiczną podróż do beztroskich lat naszego dzieciństwa...

Pozdrawiam!

Keeper :-)



















9 komentarzy:

  1. Aż poczułam zapach i smak tych gum :D Miałam cały plik historyjek z Donalda i autek z Turbo. Te karteczki z Turbo to nawet tydzień, czy dwa po odłączeniu od gumy pachniały brzoskwinią. A teraz, kiedy spojrzałam na Twoje zdjęcia, przypomniało mi się, że miałam też naklejki z Alfem, ale chyba tylko dwie, czy trzy. W każdym razie... Wspaniałe wspomnienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Aya, że mogłem pomóc Ci powrócić chociaż na chwilę do Twoich wspomnień z dzieciństwa :) Ja właśnie z ALFa pamiętam, że miałem razem z siostrą dokładnie te same dwie naklejki ze zdjęcia, nie pamiętam innych, pewnie były, ale zatarło się w pamięci, ale te dwie doskonale pamiętam :) Bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)

      Usuń
  2. Kompletnie zapomniałam, że było ich aż tyle! Uwielbiałam je, stosunkowo niedrogie a dawały tyle frajdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było ich aż tyle i jeszcze więcej! :D Ten sam wpis udostępniłem na Facebooku i tam ludzie mi pisali o wielu gumach, które pominąłem :) Do wielu gum nie znalazłem papierków, a i tak się namęczyłem w poszukiwaniu tych co są w galerii, ale jestem zadowolony z tych poszukiwań, bo miałem masę fajnych wspomnień przy szukaniu :) Dziwie się, że nikt nie wspomniał na fejsie o gumach z serii Smerfy, które razem też zbieraliśmy :) Ciekawe co się stało z tymi wszystkimi naklejkami ;) Tak jak mówisz, dawały dużo frajdy i naprawdę miło się to wspomina :))

      Usuń
  3. naklejki pamiętam, choć sama ich nie
    zbierałam - niedawno zauważyłam wielki
    powrót naklejek - choćby albumy Star
    Wars - ślubny nie tylko zbierał fotki
    doń, ale i wymieniał się z dzieciarnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, naklejki do kolekcjonowania cały czas są popularne, tylko niestety z kreskówkami i filmami, które średnio kojarzę lub lubię, wiadomo ja jestem już stary i moje bajki z dzieciństwa zostały zastąpione innymi, które oglądają dzisiejsze młode pokolenia :) Star Warsy lubię, ale nie wiedziałem, że powstała taka kolekcja do zbierania, fajnie, że Twój małżonek się wkręcił w takie zbieranie, na pewno sobie przypomniał przy tym fajne czasy jak sam był dzieckiem :) Ja też jakoś pod koniec szkoły podstawowej, wymieniałem się z młodszą od siebie dzieciarnią kartami telefonicznymi (tymi których używało się w budce) bo one zawsze miały tego dużo więcej niż moi koledzy, ale strasznie zdzierały też bo wyczuwały pismo nosem, że mi zależy na karcie ze wzorem, którego jeszcze nie miałem w kolekcji i był rzadki ;) Dziękuję ślicznie Inka za odwiedziny i fajny komentarz :)

      Usuń
  4. Tak ! Nawet ja pamiętam ich smak i wszechobecne w domu obrazki :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam Turbo, które wróciły teraz do sprzedaży, zbieraliśmy je z rodzeństwem namiętnie. Pamiętam też album z naklejkami my little pony, tylko nie pamiętam czy były one z gumami. W nagrodę był wypasiony kucyk. Tylko nigdy nie udawało się zdobyć tych dwóch ostatnich naklejek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się naklejki My Little Pony były razem z gumami, mój kolega ma do dzisiaj album z tymi naklejkami, ja w swojej kolekcji mam album na naklejki z gum z serii He-Man :) Powiem Ci, że producenci gum często robili tak, żeby tej ostatniej naklejki nikt nie zdobył, zawsze którejś brakowało w serii - stary numer, dawali ich limitowaną ilość, albo czasami w ogóle, żeby nikt nie zgarnął nagrody ;) Chociaż zdarzały się sytuacje, że ktoś wygrał samochód lub telewizor. Pozdrawiam i bardzo dziękuję Ci za odwiedziny i komentarz :)

      Usuń